Siła wyższa – czym jest i czy w obecnej sytuacji można uznać, że mamy z nią do czynienia?

  • Jarosław Tyrzyk
  • 01/04/2020

Siła wyższa – to pojęcie, o którym w ostatnich dniach, a nawet tygodniach,  dużo się słyszy i czyta.
W „normalnych czasach” raczej tak nie jest. Trafia do nas wiele pytań ze strony Klientów dotyczących tego zagadnienia. Niestety, coraz częściej nie są to pytania teoretyczne, akademickie lecz dotyczące konkretnych spraw i stosunków gospodarczych, w których któraś ze stron powołuje się właśnie na wystąpienie tytułowej siły wyższy. O tym czym jest i jakie skutki wywołuje pisze radca prawny Jarosław Tyrzyk.

Jako student prawa po raz pierwszy z pojęciem siły wyższej zetknąłem się na pierwszym roku studiów, na wykładzie prawa rzymskiego u legendarnego prof. Rozwadowskiego. Urzekła mnie jej łacińska nazwa, piękna dla ucha „vis maior”. Co ciekawe, angielska nazwa jest nie mniej pobudzająca wyobraźnie – „act of God” – „wola boska”. Są takie nazwy, pojęcia, które zapadają nam w pamięć
i budzą różne skojarzenia (pamiętam, że ładnych kilka lat przed wykładami u prof. Rozwadowskiego na moją wyobraźnie działał powtarzany przez starszych kolegów z podstawówki jak zaklęcie zwrot  „Master of Puppets”…). Nazwa ładna, pojęcie ciekawe, jednak w praktyce na co dzień w sumie rzadko wykorzystywane. Przez cały czas swojej praktyki mógłbym na palcach jednej ręki policzyć przypadki kiedy miałem z nim do czynienia. Aż do stycznia tego roku….

Pojęcie siły wyższej nie jest pojęciem zdefiniowany w polskim prawie, natomiast definicja została ukształtowana przez doktrynę prawa oraz orzecznictwo sądów. Zgodnie z tym przez siłę wyższą rozumie się, zjawisko (zdarzenie) wyjątkowe , o nadzwyczajnym charakterze, zewnętrzne (wobec danej osoby lub przedsiębiorstwa), którego nie można uniknąć  ani zapobiec  jego skutkom (tzn.
o charakterze przemożnym). Za przykłady siły wyższej uważa się zjawiska naturalne, żywiołowe,  takie jak powodzie, huragany, trzęsienia ziemi,  a także takie zaburzenia życia społeczne jak zamieszki czy wojny.

Z całą pewnością wystąpienie epidemii w aktualnej skali może być uznane za wystąpienie siły wyższej, w szczególności jeżeli weźmie się pod uwagę, że już 11 marca Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) nadała chorobie COVID-19, wywoływanej przez korona wirus SARS – CoV – 2 status pandemii, tzn. epidemii o zasięgu światowym. Nawet jednak gdyby brać pod uwagę wyłącznie sytuacje w Polsce, w szczególności akty władz publicznych, ograniczenia w możliwości prowadzenia działalności gospodarczej, a nawet codziennego funkcjonowania społeczeństwa, trudno byłoby bronić stanowiska, że nie ma podstaw do uznania aktualnej sytuacji jako przejawu siły wyższej.

Jak wystąpienie siły wyższej wpływa na stosunki prawne? – przede wszystkim daje możliwość wyłączenia odpowiedzialności za określone zdarzenia prawne.

Ogólną zasadą odpowiedzialności za wykonanie zobowiązań reguluje art. 471 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym dłużnik jest obowiązany do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.  Z całą pewnością można uznać, że jedną z okoliczności stanowiących przyczynę niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania jest wystąpienie siły wyższej, która jest zdarzeniem, na które dłużnik nie ma wpływu.

W każdym jednak przypadku należy mieć na względzie postanowienia art. 472 Kodeksu cywilnego, który wskazuje, że granice odpowiedzialności odszkodowawczej na zasadzie winy wyznacza zachowanie należytej staranności przy wykonywaniu zobowiązania.

Należy również wspomnieć o kwestii kar umownych, czyli zapisanego w umowie stron odszkodowania na niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, w zryczałtowanej, z góry określonej wysokości. Również w odniesieniu do kar umownych znajduje zastosowanie zasada zgodnie, z którą dłużnik nie odpowiada za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania 
w przypadku wystąpienia okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności. Jak wskazano wcześniej, taką okolicznością będzie m.in. wystąpienie siły wyższej.

Wystąpienie siły wyższej zwalnia zatem z odpowiedzialności za niewykonanie zobowiązań.
W aktualnej sytuacji, spowodowanej panująca epidemią i ograniczeniami z nią związanymi, oznacza to, że strony umów mogą powoływać się na nią jako przesłankę niemożliwości realizacji zobowiązania. Przy czym istotne jest, że nie dotyczy to tylko możliwości uwolnienia się od odpowiedzialności podmiotów związanych umowami, ale również tych podmiotów, które odpowiadają za wywołanie szkody na zasadzie ryzyka.  

Warto również wspomnieć, że zgodnie ze zasadą swobody umów,  niezależnie od reguł odpowiedzialności przewidzianych w Kodeksie cywilnym, istnieje możliwość by strony w treści umowy zmieniły zasady tej odpowiedzialności (rozszerzyły lub ograniczyły odpowiedzialność). Na mocy takich postanowień umownych, można ustalić jakie okoliczności strony uznają za siłę wyższą oraz jakie skutki dla stron umowy będą z nich wynikać. Istotne jest by takie zapisy były jednoznaczne
i precyzyjne, bowiem ich celem ma być uniknięcie sporów pomiędzy stronami, a nie ich potęgowanie.

Podkreślenia wymaga, że skuteczne uchylenie się od negatywnych konsekwencji wystąpienia siły wyższej, wymaga od tego podmiot, który się na nią powołuje (obciąża go ciężar dowodu), wykazania samego wystąpienia siły wyższej w dany przypadku oraz, co może być trudniejsze, że to właśnie jej wystąpienie było przyczyną niemożności wykonania zobowiązania. Innymi słowy, pomiędzy siłą wyższą i niewykonaniem zobowiązania musi występować związek przyczynowy. Rozstrzyganie tego typu sprawy należeć będzie do sądów cywilnych (kiedy już zaczną normalnie funkcjonować po ustaniu stanu epidemii).

Warto zauważyć, że gdyby władze zdecydowały się w aktualnej sytuacji na wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, w rozumieniu przepisów Konstytucji i ustawy o stanie klęski żywiołowej, nie mogłoby być już żadnych wątpliwości , że mamy do czynienia z siłą wyższą. O takim rozwiązaniu jednak w chwili obecnej nic nie wiadomo.

Na koniec, warto jeszcze wspomnieć, że wystąpienie siły wyższej ma wpływ na bieg terminu przedawnienia roszczeń. Generalnie można wskazać, że w przypadku roszczeń, które ulegają przedawnieniu, siła wyższa stanowi podstawę do zawieszenia biegu terminu przedawnienia do czasu ustania przeszkody.